Tinymight 2 waporyzator przenośny do suszu

Wow, jestem bardzo podekscytowany tym kawałkiem :-) Note: I kept the informal tone, the emotional expression, and even maintained the smiley face as in the original German text.

Wow, jestem naprawdę zachwycony tym czymś :-)

Moim wcześniejszym waporyzatorem był Fenix mini. Przeskok z tej maszyny to jak przejść z malucha do ferrari. Smak jest cudowny a same urządzenie działa świetnie. Szczególnie spodobała mi się prostota w obsłudze oraz solidność budowy. Korzystam z niego już 3 tygodnie i mogę śmiało polecić. Cudownym dodatkiem okazały się również kapsułki dozujące. Dzięki nim o wiele prościej w terenie wymienić wkład oraz sam waporyzator o wiele mniej się brudzi. Sam proces czyszczenia nie jest skomplikowany ani trudny. Alkohol izopropylowy świetnie sobie radzi z wszystkimi zabrudzeniami oraz same ustniki są łatwo rozkładalne. Jedyna wada jaką widzę to wysoka cena, ale jak za taki sprzęt na prawdę warto. Zdecydowanie polecam!!!

To już mój drugi waporyzator. Pierwszym był X-Max V3 PRO, również zakupiony na tej stronie, który do dziś działa bez zarzutu. W pewnym momencie postanowiłem jednak spróbować czegoś nowego. Po przeczytaniu wielu opinii zdecydowałem się na Tinymight 2 w wersji Purple Hurt. Podczas zamówienia wystąpił drobny problem z dostępnością produktu, ale obsługa sklepu bardzo szybko pomogła rozwiązać sytuację. Jak tylko waporyzator pojawił się w magazynie — już następnego poranka był u mnie w domu. Jeśli chodzi o wygląd i jakość wykonania — od razu widać, że jest to produkt premium. Wszystkie materiały i elementy są doskonale dopasowane. Testowałem ten waporyzator z ustnikiem: https://vapefully.com/pl/produkt/420vape-szklany-ustnik-jet-z-kulkami-do-tinymight-2/ — i po jego użyciu nie mam już ochoty testować innych :) Próbowałem na różnych temperaturach i ani razu para nie była gorąca — w najgorszym przypadku delikatnie ciepła. Smak ziół również odkrywa się zupełnie inaczej niż w moim poprzednim urządzeniu, a ilość pary jest znacznie większa niż w X-Max V3 PRO. Czyszczenie według mnie jest również łatwiejsze niż w moim wcześniejszym waporyzatorze. Dlatego wszystkim, którzy się jeszcze zastanawiają nad zakupem — zdecydowanie polecam!

Mam małe doświadczenie z waporyzatorami i przesiadłem się prosto z X-MAX V3 PRO na tę perełkę. Mimo miażdżącej ilości pozytywnych ocen podchodziłem sceptycznie do urządzenia i cieszę się, że moje obawy o brak większej różnicy okazały się tylko obawami. Tinymight 2 jest mega wydajniejsze w paleniu suszu, podkręcając moje doznania, jest to też po prostu bardzo ładny, estetyczny przedmiot. Jedynymi mankamentami jest nagrzewający się (ale znośnie) ustnik przy intensywniejszych sesjach, co można zniwelować za pomocą dodatkowego gadżetu, oraz szybko wyczerpująca się bateria, jednak to również łatwo można rozwiązać dokupując zapasowe egzemplarze (wymienia je się je szybko i prosto), a poza tym sama w sobie po podłączeniu naładuje się do pełna w niecałą godzinę, więc w ostateczności wystarczy odrobina cierpliwości. Naprawdę warto było to zakupić.

Może na początku zaznaczę że jest to mój 3 waporyzator zaraz po Paxie 3 i Vapcapie M Plus. Po rozpakowaniu, nawet gdyby ktoś nie znał pochodzenia to od razu urządzenie skojarzy mu się z krajami skandynawskimi - mieszanka drewna/stali/aluminium a do tego wykonanie które każdy doceni po pierwszym kontakcie. Trochę szkoda, że nie dostaliśmy w tej cenie etui od producenta które dopełniło by cały zestaw za to pozostała zawartość (ustnik tytanowy/szklany, zapasowe uszczelki i sitka, kabel od ładowarki) zdecydowanie na plus. Jeśli chodzi o jego działanie to dla mnie jest to najmocniejsze urządzenie z jakiego korzystałem, do tego dostarcza smak pary którego nie poznałem w żadnym urządzeniu przenośnym. Regulacja temperatury jest prosta i zrozumiała. Sporo osób zaznacza że brakuję tutaj wyświetlacza żeby znać dokładniej temperaturę waporyzacji. Mam nieco odmienne zdanie na ten temat, ale może dlatego że pozostałe moje waporyzatory nigdy nie podpowiadały mi takich rzeczy i nauczyłem się wyciskać z nich najwięcej poprzez kolejne i kolejne sesje ;) Regulacja komory jest świetnie rozwiązana - a "patyczek" umieszczony koło ustnika który we wszystkim dosłownie pomaga to absolutny hit dla mnie (a patrząc na niego po pokazaniu urządzenia byłem sceptycznie nastawiony). Tryb on demand/sesyjny - proste uruchomienie i sygnalizacja. Choć większość pewnie korzysta z tego pierwszego to ja lubię trochę "posiedzieć" przy niższych temperaturach na trybie sesyjnym bo smak jest tu na prawdę świetny. Para potrafi być tutaj ciepła przy wyższych temperaturach ale tutaj znowu jestem trochę zahartowany przez moje pozostałe urządzenia. Posiadam też kapsułki, ale moim zdaniem korzystanie z nich ma sens bardziej w trybie sesyjnym. W trybie on demand kapsułka stanowi kolejną barierę na ścieżce pary i to czuć. Obecnie jestem tutaj żeby zakupić filtr wodny który myślę że dopełni wrażenia z korzystania. Jeśli miałbym się czegoś doczepić to Tinymight pożera bateria w tempie atomowym. Na szczęście bateria jest stosunkowo tania a jej podmiana szybka i radziłbym zakup od razu drugiej bo na pewno nie będziecie go odstępować na krok. Podsumowując dla mnie jest to urządzenie doskonałe, dopełniło moją kolekcję i teraz czuję, że zagłębie się tylko w akcesoria (chociaż po każdym "wapku" tak miało być :D ). PAXa 3 który jest w mojej kolekcji od ponad 5 lat zawsze będę stawiał wysoko choćby za jego dyskrecje i również wysoką wydajność, a Vapcap M Plus w połączeniu z filtracją wodną to połączeniu w którym się zakochałem, ale obecnie mój romans z Tinymight 2 zdaję się będzie trwał długo ;)

Waporyzator dostarcza mocnych wrażeń przez szybką ekstrakcję. Łatwe czyszczenie i nabijanie suszem. Od kiedy używam , zapomniałem o innych waporyzatorach. Polecam wszystkim chcącym złapać szybkiego buszka bez zbędnych ceremoni.

Może i kompaktowy, elegancki, kieszonkowy. Ale niech was nie zwiedzie ta elegancja. To tylko przykrywka, bo w rzeczywistości jest to mega brutalny potwór który na śniadanie połyka w całości pancerne czołgi. Podczas wapowania kopie tak.... jak potwór na diecie z czołgów. Jest niesamowity! Czekałem na niego dość długo, bo podczas promocji 420 było dużo zamówień i trzeba było nieco uzbroić się w cierpliwość. Ale był wart każdej minuty oczekiwania i każdej wydanej złotówki. Wypróbowałem kilka różnych ustników, filtracje wodną, oraz kilka rodzajów suszu. Mam porównanie do waporyzatorów z niższej półki cenowej takich jak Fenix Mini albo XMAX V3 PRO i muszę powiedzieć że różnica jest spora. Przedewszystkim ekstrakcja, ilość pary, jej jakość i smak to jest zupełnie inna bajka. Jakość wykonania jest tak wysoka, że samo obcowanie z urządzeniem daje sporą frajdę. Minusem urzązenia jest to, że oryginalne ustniki bardzo mocno się nagrzewają. Po chwili waporyzowania wręcz parzą w usta. Lepiej sprawdza się ustnik 3D, który również mocno się nagrzewa, ale jednak wyrażnie wolniej niż oryginalne. Najlepsze rozwiązanie to podłączenie bonga, z którego waporyzowanie jest już najwyższą formą przyjemności, gdyż to praktycznie w ogóle się nie grzeje. Bateria w moim stylu użykowania rozładowuje się dość szybko, natomiast jest wymienna, więc zawsze można dokupić drugą i problem też jest rozwiązany. Do tego urządzenie pozwala na waporyzacje podczas ładowania, więc to też w pewnym stopniu rozwiązuje problem. (W pewnym stopniu, bo zdarzyło mi się wyładować Tinymight 2 mimo, że od początku był cały czas podpięty do ładowarki) A zatem podsumowując mój powyższy komentarz: Plusy: - Ekstrakcja (gęsta para kopie jak potwór na diecie z czołgów) - Jakość wykonania i elegancja - Smak pary (to jest po prostu dobre) - Regulowana komora na susz - Wymienna bateria - Można wapować, gdy urządzenie jest podpięte do ładowarki (Dla mnie to dość istotny punkt) - Dyskrecja - Maksymalna temperatura - 240 stopni Minusy: - Bateria szybko się rozładowuje - Urządzenie i podstawowe ustniki mocno się grzeją - Regulator temperatury jest mało wygodny Moja ocena: 9.5/10 Polecam z całego serca ;)

Niestety wap zajebisty… Ale po roku bez zadnych uszkodzen itd.. przycisk wlaczania przestal działać… Nie wiem jak z reklamacja… ale to chyba czesty problem.. Pewnie bedzie moja wina bo go uzuwalem… Wiec wap ma wade… ten przycisk… Teraz nigdzie nie moce info o tym znalezc… Pewnie pousuwane posty Ale bexe walczyc do konca

Dzięki za zainteresowanie😉…. Używam tego wapka już od roku tylko w trybie „2” Jest tak dobry, że bez problemu odstawiłem lufę i wszystko gdzie się spala zioło, sam jestem w szoku… smak pary bez zarzutu , wszędzie można zabrać i używać bo przypomina epspierosa. Brak obsługi w postaci czyszczenia, parę śrubek i do alko, jedyny minus to słaba bateria ale dokupić można parę sztuk i jest okey. Smak pary jest tak dobry że normalnie nie chce się palić!!! Po użyciu przez parę dni już nie smakuje spalane zioło samo czy z dodatkami i dlatego tak mi spasował. Wspomnę tylko że leczę się MM od ponad 20 lat i nigdy nie wapowałem bo nie umiałem znaleźć odpowiedniego, wydajnego i przenośnego a w omawianym modelu na trybie „2” można wszystko użyć na jeden, dwa buchy do 0,5 grama na strzał wszystko zależy od pojemności płuc😄… a to wielką oszczędność czasu a przede wszystkim koniec smrodu!!! Zaglądałem na Waszą stronkę, ponieważ kolega w trakcie ostatniej delegacji bardzo się zaciekawił….😉modelem i linka Waszego wysłałem do niego. Pozdrawiam Andy