Zapewne miałeś kiedyś okazję korzystać z shishy. Być może na studiach, może w którymś z modnych obecnie shisha barów, a może w domowym zaciszu. Shisha to proste urządzenie, które sprawia, że nawet najzwyczajniejszy wieczór przemienia się w pełne relaksu, odprężające chwile.
Jeśli zastanawiasz się nad tym, czym różni się waporyzacja od shishy, to koniecznie zapoznaj się z naszym artykułem!
Spis treści:
Shisha – starożytny pomysł, z którego korzystamy do dzisiaj 💨
Choć specjalne, dyskretnie urządzone knajpki, w których goście mogą korzystać z shishy, stały się popularne zaledwie kilka lat temu, to sama shisha jest urządzeniem, które wymyślono już setki lat temu – o ile nie dawniej!
To starożytny pomysł, który – nie da się ukryć – jest dość prymitywny.
Za ojczyznę shishy uznaje się Daleki Wschód, a dokładnie kraje takie jak Pakistan czy Indie. Dawniej shisha wykonywana była z drewna, a nawet z łupiny orzecha kokosowego.
Dzisiejsze shishe są bardzo ozdobne, kolorowe i dopracowane, dlatego wiele osób trzyma je w domu – czasem nawet jako ozdobę. Niestety, tradycyjna shisha – nawet jeśli jest w bardzo nowoczesnym wydaniu – ma kilka poważnych wad.
Przede wszystkim nie pozwala ona na kontrolowanie temperatury, co w wielu przypadkach może negatywnie wpływać nie tylko na smak i aromat ziół, ale też na znajdujące się w nich składniki aktywne. Innymi słowy shisha może pozbawiać zioła cennych właściwości!
Waporyzator a shisha – jakie są różnice?
W pewnym sensie shishę uznać można za pierwowzór dla waporyzatorów – z uwagi na fakt, że tak naprawdę w shishy nie spala się materiału, ale podgrzewa się go przy pomocy specjalnego węgielka.
Z pewnością każdy fan czynienia z inhalacji przy użyciu waporyzatora specjalnego, długiego rytuału, uśmiechnie się do tej myśli. Warto jednak wiedzieć, że pomiędzy waporyzatorem a shishą istnieją spore różnice, z których część wydaje się być oczywista.
Chodzi przede wszystkim o stopień zaawansowania – shisha jest niezbyt skomplikowana, podczas gdy niektóre waporyzatory są bardzo nowoczesne. Często są to urządzenia elektroniczne, gdzie do wykonania inhalacji wystarczy naciśnięcie jednego przycisku. Nie trzeba tutaj bawić się w obsługę, rozpalanie węgielków i długe czekanie – a więc waporyzator jest o wiele bardziej wygodny!
Najważniejszą różnicą pomiędzy waporyzatorem a shishą jest jednak możliwość kontroli temperatury w waporyzatorze.
W przypadku wielu ziół temperatura ma kluczowe znaczenie, gdyż zbyt wysoka może nie tylko negatywnie wpływać na składniki aktywne, ale też na smak. Osoby, które mają już pewne doświadczenia z waporyzacją dobrze wiedzą, jak ważne jest dobre ustawienie temperatury – i jak wiele można zdziałać, kiedy będzie ona naprawdę optymalna.
W tym miejscu warto wspomnieć o jeszcze jednej różnicy – waporyzator nie służy do inhalacji tytoniem, w przeciwieństwie do shishy.
Na szczęście dla wielu osób to jeszcze jeden argument przemawiający za tym, że waporyzator jest o wiele lepszym wyborem – w końcu kto chciałby sięgać po tytoń, kiedy można korzystać z tak wielu wspaniałych ziół!
A może waporyzator z funkcją shishy? 🫧
Osoby, które przyzwyczaiły się już do korzystania z tradycyjnej shishy i nie wyobrażają sobie życia bez niej, z pewnością ucieszą się na wieść, że istnieje idealny waporyzator dla nich.
Chodzi oczywiście o waporyzator Arizer Extreme Q 6.0, który wyposażony jest w “funkcję shishy”, czyli zapewnia możliwość inhalacji przez wężyk.
Jest to waporyzator stacjonarny o ogromnych możliwościach, a uzyskana para jest na najwyższym poziomie. Idealnie gęsta, gładka i pełna aromatu – dokładnie taka, jaka powinna być.

Arizer Extreme Q 6.0 umożliwia inhalację zarówno przez wężyk jak i balonem, jest więc bardzo uniwersalny. To dobre rozwiązanie dla osób, które z waporyzacji czynią cały rytuał i lubią inhalować zioła w domowym zaciszu.
Osoby, które korzystają z waporyzatorów wiedzą również, że można dokupić do nich różnego rodzaju bonga i bubblery, które pozwalają na wygodną i efektywną filtrację wodną. Dzięki nim para jest lepiej schłodzona i nawilżona. I chyba nikogo nie dziwi fakt, że na bubblery i bonga często decydują się osoby, które przed rozpoczęciem przygody z waporyzacją często korzystały z shishy!
Waporyzator a shisha – podsumowanie 🚀
Jak widać, różnice pomiędzy waporyzatorem a shishą są istotne i zdecydowanie urządzenia te nie są tożsame. Warto jednak mieć świadomość, że według wielu osób to właśnie shisha była pierwowzorem dla współczesnych, nowoczesnych waporyzatorów.
Co prawda możliwości waporyzatorów są o wiele większe, jednak od czasu do czasu warto przypomnieć sobie, jak to wyglądało kiedyś – na przykład sięgając po bubblery i bonga lub waporyzatory z funkcją shishy!