Waporyzacja bije dzisiaj rekordy popularności, jednak warto wiedzieć, że jej historia rozpoczęła się stosunkowo niedawno. O ile sama inhalacja jest metodą użytkowania ziół znaną już tysiące (!) lat temu, o tyle stosowanie elektronicznych waporyzatorów znane jest od niedawna.
Ostatnie dziesięć lat było czasem, w którym rynek waporyzatorów rozwijał się błyskawicznie. Sprawdźmy, jak waporyzatory zmieniały się przez ostatnie dziesięć lat!
2008-2010 – wzrost popularności waporyzatorów
Choć historia waporyzacji rozpoczyna się wcześniej, warto wspomnieć o roku 2008, kiedy to wypuszczono na rynek waporyzator IOLITE, wydany przez Oglesby’ego i Butlera.
IOLITE był prawdopodobnie pierwszym przenośnym waporyzatorem na rynku – tyle, że był to model zasilany butanem.
Kolejnym ważnym momentem było pojawienie się waporyzatora Magic Flight Launch Box. Jest to urządzenie o unikalnym wyglądzie, które jest bardzo bliskie temu, co znamy dzisiaj.
Niestety, w przypadku tych urządzeń pojawiały się pewne problemy – np. bateria w MFLB nie była tak pojemna, jak można było tego oczekiwać a samo urządzenie było stosunkowo mało wygodne w użyciu.
2011-2014 – baterie litowo-jonowe do waporyzatorów
W 2011 roku na rynku pojawił się znany wielu osobom Arizer Solo Vaporizer, który wyposażony był w akumulator litowo-jonowy, który mógł wytrzymać nawet dwie godziny inhalacji. Było to ogromny przełom, który zapewniał użytkownikom komfort.
Arizer Solo posiadał wiele innych zalet, m.in. gwarantował doskonały smak pary. Urządzenie to doceniane jest do dzisiaj. Pojawiło się też wiele innych modeli, jak DaVinci, PAX czy Firefly.
W 2014 roku światło dzienne ujrzały Crafty i Mighty – waporyzatory przenośne marki Storz & Bickel, producentów słynnego Volcano.
2015-2017 – czas udoskonalania vaporizerów
Kolejne lata były czasem, kiedy producenci waporyzatorów stosowali coraz to lepsze rozwiązania. Kolejne urządzenia charakteryzowały się lepszymi parametrami, a użytkownicy mogli cieszyć się waporyzacją na coraz wyższym poziomie i sterowaniem waporyzatorami przy pomocy aplikacji mobilnych.
Przełomem był 2016 rok, kiedy to na rynku pojawiło się wiele waporyzatorów drugiej generacji, między innymi Firefly 2 Vaporizer – pierwszy waporyzator, który równie dobrze co z suszem, radził sobie z koncentratami.
W 2016 roku pojawił się także PAX 3, na rynek wypuszczony został także jego największy konkurent, czyli DaVinci IQ Vaporizer, który uważany był za jeden z najlepszych waporyzatorów na świecie. Niezwykle małe, zaskakująco inteligentne vaporizery o ogromnych możliwościach szybko zdobyły szerokie grono zwolenników.
DaVinci IQ został pochwalony m.in. na łamach magazynu Forbes. Nowe technologie i zaawansowane rozwiązania, zastosowane w tym urządzeniu, wyznaczyły zupełnie nową ścieżkę dla pozostałych producentów waporyzatorów.
2018-2020 – waporyzatory doskonałe!
W 2018 roku na całym świecie dostępny stał się Ghost MV1, który wcześniej dostępny był jedynie na rynku amerykańskim.
Stanowił on przełom jeśli chodzi o waporyzatory on-demand, jednak jego producent z niejasnych przyczyn ogłosił bankructwo wiosną 2020 roku.
W ciągu ostatnich dwóch lat na rynku pojawiły się waporyzatory o możliwościach, o których jeszcze dziesięć lat temu nikt nie śmiał marzyć.
Warto podkreślić, że waporyzacja stałą się popularna stosunkowo niedawno, może więc przypuszczać, że w ciągu kolejnych lat producenci jeszcze niejednokrotnie nas zaskoczą. Ciekawe, co przyniosą kolejne lata!
Jeśli chciałbyś poczytać więcej o historii waporyzatorów – sprawdź nasz artykuł o historii Storz&Bickel – producencie kultowego Volcano.